Słowenia – piękno Alp Julajskich

Słowenia – piękno Alp Julajskich

Kranjska Gora

Kranjska Gora to jedno z najpopularniejszych miejsc turystycznych w Słowenii, położone w północno-zachodniej części kraju, w Alpach Julijskich, blisko granicy z Austrią i Włochami. Jest to znany ośrodek narciarski i doskonała baza wypadowa do pieszych wędrówek, kolarstwa górskiego i innych aktywności na świeżym powietrzu. Kranjska Gora, to dobre miejsce na zorganizowanie ciekawej objazdówki pośród Alp Julijskich. Właśnie tutaj nocowaliśmy. Najładniejszym punktem tej miejscowości jest jezioro Jasna, składa się z dwóch połączonych ze sobą sztucznych jezior u zbiegu strumieni Velika i Mala Pišnica . To krystalicznie czyste jezioro, otoczone gęstymi lasami i majestatycznymi szczytami gór, jest idealnym miejscem na relaks i wypoczynek. Woda w jeziorze jest tak przejrzysta, że można dostrzec ryby pływające w jego głębinach. Jest to doskonałe miejsce do kąpieli, wędkowania czy też kajakarstwa Znajduje się tu kilka pomostów, a także platforma widokowa. Nad samym jeziorem znajduje się strefa gastronomiczna. Z brzegu Jasnej można podziwiać dumnie stojące w oddali Alpy Julijskie. Wokół jeziora znajdują się ścieżki spacerowe.

Planica

Tuż obok Kranjskiej Gory znajduje się Planica. Znają ją prawdopodobnie wszyscy – chyba każdy choć raz w życiu oglądał zawody o Puchar Świata w skokach narciarskich. W Planicy znajduje się kompleks 7 skoczni. Jedna z nich klasyfikowana jest jako skocznia mamucia. Ma wielkość 240 m i jest drugą, największą skocznią na świecie. Przyznajemy szczerze – nie jesteśmy jakimiś ogromnymi fanami skoków, ale skocznie robią wrażenie, zwłaszcza ta najwyższa. Obok skoczni znajdował się też mały plac zabaw i sklepik z pamiątkami.

Przełęcz Vršič  

Przełęcz Vršič, położona na wysokości 1611 m n.p.m. stanowi najwyższą przełęcz drogową we wschodniej części Alp Julijskich. Prowadzi na nią malownicza, pełna serpentyn droga z Kranjskiej Gory do Log in Trenta. Ciekawostką jest fakt, że po stronie Kranjksiej Gory serpentyn jest 24, a po stronie Trenty 26. Nas ani do gór, ani do jazdy samochodem przekonywać nie trzeba, więc jak tylko dowiedzieliśmy się o tej trasie, to nasza podróż stała się już faktem. Pamiętajcie jednak, że trasa nie jest dla osób, które odczuwają choroby lokomocyjne. Ilość serpentyn chociaż zapewnia spektakularne widoki, dostarczając jednocześnie sporych emocji, może spowodować także dyskomfort. Jest to aż 50 serpentyn! Na zakrętach są numery oraz wysokość, na której się znajdujemy. Droga wijąca się na przełęcz Vrsic jest obecnie znana jako „Ruska Droga”, ponieważ duże jej odcinki zostały zbudowane przez jeńców rosyjskich podczas I wojny światowej, aby zaopatrywać wojska austro-węgierskie walczące na jednym z najkrwawszych frontów Wielkiej Wojny. Wielu z nich zmarło z powodu trudnych warunków i chorób. Do kolejnej tragedii doszło w 1916 r., kiedy lawina zmiotła kwaterę więźniów, pozostawiając ponad 300 zabitych.
Choć dzisiejsza droga w dużej części została przebudowana, to jako relikt dawnych czasów, zakręty serpentyn są nadal wyłożone kostką brukową. Jest to bardzo rzadkie w Alpach. Podczas deszczu może być tu dość ślisko, dlatego należy jechać ostrożnie. To doskonała wycieczka dla tych, którzy lubią jeździć samochodem i nie mają problemów z chorobą lokomocyjną.
Dziś droga na przełęcz Vrsic jest otwarta tylko w okresie letnim. Ze względu na zagrożenie lawinowe droga zamykana jest podczas surowych zimowych miesięcy. Zazwyczaj przełęcz nie jest przejezdna od końca października do początku maja.
W drodze na Vršič, można odpocząć w jednej z górskich chat, w których wypijecie np. kawę albo lokalne piwo.

Jezioro Bled

Miejsce, które urosło do miana ikony. Trudno znaleźć osobę, które nie widziałaby podkolorowanych zdjęć słynnego kościoła położonego na wyspie na samym środku Alpejskiego jeziora. Co do samego miasteczka, jest dosyć tłoczno. Ogólnie jednak Bled jest bardzo pocztówkowy. Może aż za bardzo. Nam dosyć ciężko było znaleźć miejsce do zaparkowania. W końcu gdy je znaleźliśmy, okazało się, że samo wejście na teren przy jeziorze jest płatne. Choć byliśmy w czerwcu to woda w jeziorze była mocno zimna. Dla nas jezioro było faktycznie bardzo ładne, ale popularność tego miejsca była taka jak ilość osób go odwiedzających. Dużo bardziej do gustu przypadło nam jezioro Bohinj.

Jezioro Bohnij

 Podczas, gdy nad Bledem gwar i tłumy turystów- nad Bohinjem cisza, spokój i leniwe kontemplowanie górskich krajobrazów. Jezioro Bohinj jest trochę większe niż Bled, Zatopione pośród zieleni i masywnych szczytów Triglavskiego Parku Narodowego, mniej tłoczne, tchnące spokojem i odurzające naturalnym pięknem dziewiczej natury. Dużo bardziej spokojne od jej popularnej towarzyszki.

W okolicach jeziora Bohnij można również

  • wybrać się na wędrówkę dookoła jeziora – szlak ma długość 12 km (ok. 5 godzin)
  • zobaczyć wodospad Savica, skąd bije źródło jeziora
  • wjechać kolejką na szczyt Vogel (1535)
  • pływać kajakiem, łódką.

Korzystanie z tej witryny oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookies. Zmiany warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do plików cookies można dokonać w każdej chwili w ustawieniach przeglądarki.
Więcej informacji na temat cookies.